Do tej pory dostało je już blisko 400 tysięcy rolników, to ponad połowa uprawnionych. Wypłata dotacji do gruntów o trudnych warunkach przebiega bardzo sprawnie. Dla większości rolników to ostatnia rata wsparcia z pięcioletniego programu. W przyszłym roku będą musieli podjąć decyzję, czy chcą dalej korzystać z dotacji czy nie.
Od blisko dwustu do ponad trzystu złotych na hektar rocznie. Na takie wsparcie mogą liczyć rolnicy, których gospodarstwa położone są na tak zwanych trudnych terenach.
Ale nawet jeżeli pola leżą w górach nie zawsze przysługują do nich dopłaty. Krzysztof Jasiak dostaje dotacje do jednej trzeciej gruntów rolnych. Wszystko dlatego, że część ziemi znalazła się w obrębie miasta.
Krzysztof Jasiak, wieś Struga: koszty, które ponoszę na uprawę jednej i drugiej są porównywalne za to dopłaty do tych pozostałych nie otrzymuję i uważam, ze jest to nie w porządku.
Zdaniem rolników dopłaty ONW i tak tylko w części rekompensują koszty poniesione na produkcję rolną. Ale i tak dobrze, że są.
Jan Dereń, wieś Nowa Łomnica: rolnicy sobie na ogół chwalą bo pomimo wszystko ponoszą te wyższe koszty i jest ono potrzebne.
Mimo to rolnicy zastanawiają się czy przystąpić do nowej edycji programu. Decyzji o jego kontynuacji przez kolejne lata nie podejmuje się pochopnie.
Jan Dereń, wieś Nowa Łomnica: zastanawiam się, które grunty zgłoszę, a które nie bo 6 lat to jest długi okres i obrót ziemi i różne historie może ograniczać.
Na razie jednak nie wiadomo dokładnie jak będzie wyglądała kolejna edycja wsparcia dla gospodarstw położonych na trudnych terenach.
Zofia Szalczyk, ARiMR: jest prawdopodobne, że od przyszłego okresu składania wniosków, czyli od 2010 roku inaczej będą te zobowiązania wyglądały. Kwestia ta jest jeszcze na etapie negocjacji z Komisją Europejską.
W trakcie uzgodnień z Komisją Europejską jest także wsparcie dla hodowców owiec i krów. Dotacje będą przysługiwały jednak tylko rolnikom z pięciu wybranych województw.
Dorota Florczyk /Agrobiznes