Janusz Związek – Główny Lekarz Weterynarii: rolnik polski ma możliwość uboju świni na własne potrzeby. Może ją przetworzyć na własne potrzeby, ale cały czas się mówi o własnych potrzebach.
Ale zdaniem samorządu lekarzy weterynarii to fikcja. Tzw. ubój gospodarski odbywa się bowiem najczęściej bez nadzoru weterynaryjnego, a rolnicy masowo handlują takim mięsem. Trzeba więc ten proceder jak najszybciej zlikwidować.
Tadeusz Jakubowski – Krajowa Izba Lekarsko –Weterynaryjna: ja uważam, że wszystkie zwierzęta powinny być ubijane we właściwych miejscach, czyli w ubojniach pod nadzorem weterynaryjnym.
A alternatywą wobec uboju gospodarskiego pozostaje sieć małych gminnych ubojni. Pracowałby by one bowiem tylko w ściśle określonych terminach. Najczęściej przed świętami Wielkiej Nocy i Bożego Narodzenia. A przez resztę roku z reguły stałyby puste. Problem w tym, że wtedy samorządy musiałby dokładać do ich funkcjonowania.
Witold Katner/Agrobiznes
Od lat ubój gospodarczy był tradycją polskiego rolnictwa, pospolicie nazywanym świniobiciem. Nie mieliśmy do czynienia z żadną kontrola badaniami i innymi złodziejskimi nadzorami i opłatami. Włosień (Trichinella spiralis) zabija gotowanie 60 min w 80 stopni i mrożenie przez 10 dni w tęperaturze -25 nikt nie informuje o tym tylko badać i płacić. Cała ameryka zjada tak przygotowana wieprzowinę Każdy człowiek decyduje sam co ma jeść, ludzie nie dajmy sobą manipulować przez bandę oszołomów , zjadać chemiczne ścierwo produkowane masowo i nadzorowane przez uprawnione służby weterynaryjne ! Niech sami to żrą , od rolnika wara !