Stanisław Niziuk od chwili powstania giełdy, czyli od 10 lat wynajmuje pomieszczenia w Elizówce. Prowadzi hurtownię spożywczą. Liczy zyski. Ale obawia się, że gdy lubelski rynek hurtowy przejdzie w ręce prywatne podzieli los innych sprywatyzowanych giełd.
Stanisław Niziuk: stoją puste powierzchnie ze względu na wysokość czynszów i tak dalej. Tutaj jest w tej chwili ten czynsz do wytrzymania.
Opłaty za wynajem powierzchni są 3 krotnie niższe niż np. na prywatnej giełdzie w Szczecinie. W tej sytuacji rolnicy pytają: po co sprzedawać dobrze prosperującą firmę. W Europie Zachodniej rządy mają większe udziały w takich spółkach i są gwarantem stabilizacji giełd.
Robert Jakubiec, Lubelska Izba Rolnicza: tam gdzie są miejsca prywatne, to prywatny właściciel będzie z tego korzystał do swojego biznesu. Natomiast rynek hurtowy ma spełniać funkcje społeczne, a żeby spełniał funkcje społeczne to nie musi być nastawiony tylko i wyłącznie na dochód i zysk.
Akcja Lubelskiego Rynku Hurtowego mają: Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, Skarb Państwa, Uniwersytet Przyrodniczy oraz rolnicy. Resort skarbu chce sprzedać 35% swoich udziałów prywatnej firmie.
Maciej Wewiór, ministerstwo skarbu państwa: najpierw zaproponujemy obecnym akcjonariuszom. Natomiast jeśli oni powiedzą, że nie są zainteresowani kupnem od nas akcji, wtedy zaproponujemy nasze akcje producentom, współpracownikom, którzy są związani z tą spółką. Natomiast jeśli i oni odmówią, wtedy zaproponujemy na rynku.
Giełda w Elizówce przynosi zyski. W ubiegłym roku – 2 miliony złotych. I to pomimo, że spłaca kredyt zaciągnięty w Banku Światowym. Niemal cała pożyczkę, czyli 46 mln złotych, udało się już oddać. Firma stale się rozwija. W ubiegłym roku wybudowała nową halę, w realizacji jest kolejna.
Ryszard Nowak, prezes Lubelskiego Rynku Hurtowego: ta hala, która została oddana, jak i ta, która będzie w budowie to będą inwestycje sfinansowane z naszych środków.
Atrakcyjne są też tereny, na których znajduje się giełda – na obrzeżach Lublina. Większa część powierzchni nie została jeszcze zagospodarowana.
Robert Jakubiec, Lubelska Izba Rolnicza: są to grunty, które mogą być przeznaczone na działki pod budownictwo mieszkaniowe, czy indywidualne, czy pod supermarkety.
Rolnicy dopuszczają jedynie taka prywatyzację, w której udziały trafiłyby do producentów rolnych. Proponują by sprzedać akcje nie SP, ale Agencji Restrukturyzacji.
Stanisław Niziuk: razem, wspólnie tych operatorów i rolnicy tego bym się nie obawiał. Natomiast obawiam się jakby ktoś z zewnątrz tutaj trafił.
Resort skarbu chce w tym roku sprywatyzować 11 rynków hurtowych.