Liczą się nie tylko pola, ale także nieużytki. Za tydzień ruszy kolejna edycja programu zalesiania. Wnioski będą przyjmowane przez dwa miesiące w powiatowych biurach Agencji Restrukturyzacji.
O wsparcie mogą ubiegać się rolnicy, pobierający dopłaty bezpośrednie, którzy chcą zalesić grunty rolne. Muszą być jednak ich właścicielami lub współwłaścicielami. Na sadzonki można też przeznaczyć ugory, na których rosną już tak zwane samosiejki.
Agata Kołodziejska, ARiMR: pierwszym krokiem, który powinien zrobić rolnik, który ma zamiar ubiegać się o tego typu pomoc, powinien zgłosić się do urzędu gminy i sprawdzić czy działka, którą chce zalesić jest przeznaczona w planie zagospodarowanie przestrzennego gminy pod ten cel.
Trzeba także pamiętać o tym, że najmniejsza działka, jaką można przeznaczyć pod zalesianie to, co najmniej pół hektara, a jej szerokość nie może być mniejsza niż 20 metrów. Takie parametry nie są wymagane tylko wtedy, gdy działka przeznaczona pod zalesianie graniczy z lasem.
Pod zalesianie nie można także przeznaczyć działek położonych na obszarach NATURA 2000. Potem trzeba się udać do najbliższego nadleśnictwa gdzie przygotowany jest plan zalesiania.
Agata Kołodziejska, ARiMR: po wykonaniu planu, powinien w terminie od 1 czerwca do 31 lipca złożyć wniosek o przyznanie pomocy na zalesienie.
Za zalesienie gruntów rolnych przysługuje zwrot poniesionych kosztów, czyli tak zwane wsparcie na zalesianie.
Jest to od ponad 4 do przeszło 6 tysięcy złotych za hektar. Przez pięć lat wypłacana jest premia pielęgnacyjna od blisko tysiąca do prawie tysiąca czterystu złotych na hektar rocznie. A przez piętnaście lat wsparcie na zalesianie, czyli około tysiąca sześciuset złotych na hektar rocznie.
Ale na tę ostatnią płatność nie można liczyć gdy zalesiane są grunty nie użytkowane rolniczo.
Dorota Florczyk/Agrobiznes